czwartek, 18 sierpnia 2016

...

Marzyłam o tym, aby ta chwila nigdy się nie kończyła. Tańczyliśmy, przytuleni do siebie. Każda z nas chciałaby mieć u boku tego jedynego, wyjątkowego chłopaka. Ja czułam, że to właśnie on-mój ideał. Mimo, że to było nasze pierwsze spotkanie... Od dawna mi się podobał, a teraz zauważyłam, że ja jemu też się podobam. Spędziliśmy cały wieczór razem. Miałam nadzieję, że na tym się nie skończy. Chciałabym, żeby był tylko mój. Pragnęłam codziennie czuć jego bliskość, jego delikatny dotyk, a kiedyś budzić się przy jego boku. Bałam się, że jestem dla niego przygodą na jeden wieczór, zabawką... Popatrzył na mnie tymi swoimi dużymi oczami, a po chwili szepnął mi na ucho, żebyśmy wyszli na zewnątrz. Wypuścił mnie z objęć i opuściliśmy pomieszczenie. Kiedy byliśmy przed budynkiem złapał mnie za rękę i zaprowadził na schodki, które znajdowały się z drugiej strony sali.
-Musiałem Cię tu wyciągnąć
Usiedliśmy. Popatrzył mi się w oczy i przyciągnął do siebie. Położył dłoń na moim policzku i delikatnie, ale pewnie mnie pocałował. Mimo, że tego pragnęłam odsunęłam się od niego.
-Nie mogę. To nasze pierwsze spotkanie. Ledwo się znamy.
Odwróciłam się i szybkim krokiem wróciłam na salę. I właśnie tym zaprzepaściłam swoją szansę. Spełnił się mój koszmar- byłam dla niego przygodą.

piątek, 25 grudnia 2015

#1

Patrzyłam na niego analizując każdy skrawek jego twarzy. Jego oczy... takie niebieskie, usta pełne, mocno różowe.... Miałam ochotę tak po prostu wtulić się w niego, pocałować... tak jak kiedyś. Przypomniałam sobie o tym wszystkim co nas łączyło... Zatęskniłam za tym. Nie, nie byliśmy razem jeśli o tym myślisz. To była tylko "chwilowa przygoda"  zarówno dla mnie jak i dla niego. Nie chciałam z nim wtedy być... Chodź mnie prosił, nie zgodziłam się. Podobało mi się to, że się starał, kiedy nazywał mnie "księżniczką". W głębi duszy chciałam się z nim związać, ale bałam się, że jak się zgodzę to przestanie o mnie zabiegać, bo będzie miał pewność, że jestem tylko jego. Ale po pewnym czasie znudziło mu się to... Ciągłe zabieganie, bez powodzenia. No przecież ile można się starać i ciągle słyszeć "nie"? Żałuję tej decyzji... Mogliśmy być szczęśliwi razem, ale zaprzepaściłam tę szansę. Teraz ON chce tylko przyjaźni, a ja nie chcę go stracić. Jest dla mnie bardzo ważny. Pragnę czuć jego bliskość.. Chcę aby po prostu przy mnie był. Nie ważne jako kto... Chłopak czy przyjaciel. Wszystko jedno, aby był.